Wiosna już puka do naszych drzwi pytając nas czy pozwolimy jej już niedługo oficjalnie zagościć na naszych podwórkach, w naszych domach i oczywiście w naszych sercach! W Skopje dzisiaj mamy przepiękny wiosenny sobotni dzień i aż 14 stopni Celsjusza. Z internetowej prognozy pogody mogę stwierdzić że w Warszawie też jest dość słonecznie pomimo faktu że temperatura jest o 10 stopni niższa.
Gdziekolwiek się znajdujecie na kuli ziemskiej, nawet jeśli jej jeszcze nie czuć na dworze, zapewniam że wiosna jest i będzie wszędzie tam gdzie rządzi uśmiech, radość i miłość...
Dwa wiersze Pani Agaty Kalinowskiej-Bouvy pomogą mi opisać przed wiosenne chwile którym sie nie mogę oprzeć. Nie przejmuj się jeśli jeszcze jest zimno, biało i chłodno:
A gdy już całkiem piękna wiosna zawita, przeczytajcie następne rymy:
"Wiosenna krotochwila /tryptyk sonetów"
Odleciały na północ żurawie
Ciepłą wiosnę i lato to wróży
Bo wracają jaskółki z podroży
Już kaczeńce zakwitły przy stawie
Gdzie wesołe kumkanie brzmi żabie
Gdzie się pąk już rozchyla na róży
A od słońca kot ślepia swe mruży
Oto wiosna nastała już prawie
Lekko zapach się wonny rozniesie
Wiatrem gnany po polu i lesie
Gdzie harcują z bzykaniem już trzmiele
Gdzie ptaszęce da słyszeć się trele
I wierzbina już bazie przywdziewa
W zieleń stroją się trawy i drzewa.
Trzeszczy sucha gałązka w gęstwinie
To sarenka przemyka płochliwa
A nad stawem już ważka kochliwa
W taniec rusza nim życie jej minie
Tańczy fala, a woda wciąż płynie
Bez pośpiechu, ach rzekłbyś leniwa
Powiał wiatr i gałązka się kiwa
Gdzie się kaczka ukryła w wiklinie
Tańczą plamy słoneczne z promieni
I radością się ziemia odmieni
Wkoło śmiechy i gwary muzyka
Zakochanie się lekko przemyka
Gdy wieczorem słowiki wśród bzu
Nucą trele miłosne do snu.
Gdziekolwiek się znajdujecie na kuli ziemskiej, nawet jeśli jej jeszcze nie czuć na dworze, zapewniam że wiosna jest i będzie wszędzie tam gdzie rządzi uśmiech, radość i miłość...
Dwa wiersze Pani Agaty Kalinowskiej-Bouvy pomogą mi opisać przed wiosenne chwile którym sie nie mogę oprzeć. Nie przejmuj się jeśli jeszcze jest zimno, biało i chłodno:
"Zazimie"
Mówimy przedwiośnie
I jest nam radośnie
Gdy pierwsze promienie
Rozzłocą nam ziemię.
Gdy zima nie stoi
A białość wciąż stroi
I szronu rozbłyski
Zazimia czas bliski!
Zazimie, zazimie
A skąd takie imię?
No jak to, z logiki
Choć milczą słowniki.
To w setkę znaczenie
I celne szalenie
Gdy chłody i lody
Nie puszczą z okowy
A zima już minie
To znaczy, – zazimie
Bo sople, co płaczą
Przedwiośnia nie znaczą.
Odejście zimowe
Przymrozki wciąż nowe
Do wiosny daleko
Choć zima za rzeką.
Nim kra rzeką spłynie
To mówmy zazimie!
A gdy już całkiem piękna wiosna zawita, przeczytajcie następne rymy:
"Wiosenna krotochwila /tryptyk sonetów"
Odleciały na północ żurawie
Ciepłą wiosnę i lato to wróży
Bo wracają jaskółki z podroży
Już kaczeńce zakwitły przy stawie
Gdzie wesołe kumkanie brzmi żabie
Gdzie się pąk już rozchyla na róży
A od słońca kot ślepia swe mruży
Oto wiosna nastała już prawie
Lekko zapach się wonny rozniesie
Wiatrem gnany po polu i lesie
Gdzie harcują z bzykaniem już trzmiele
Gdzie ptaszęce da słyszeć się trele
I wierzbina już bazie przywdziewa
W zieleń stroją się trawy i drzewa.
* * *
I rozlega się w lesie kukanie
Trwożąc wokoło w swych gniazdach ptaki
Które chronią pod skrzydła pisklaki
Bo kukułka chce znaleźć mieszkanie
Słychać ciche strumienia szemranie
Wnet wychylą swe główki modraki
Gdzie po łące biegają szaraki
I gdzie słychać dzięcioła stukanie
Las się zbudził i łąki dokoła
Jeszcze chwila, pojawi się pszczoła
Pluska ryba wesoło w strumieniu
I konwalia wychyla się w cieniu
Gdzie omszałe poszycie w zieleni
Rosy kroplą porankiem się mieni.
* * *
Trzeszczy sucha gałązka w gęstwinie
To sarenka przemyka płochliwa
A nad stawem już ważka kochliwa
W taniec rusza nim życie jej minie
Tańczy fala, a woda wciąż płynie
Bez pośpiechu, ach rzekłbyś leniwa
Powiał wiatr i gałązka się kiwa
Gdzie się kaczka ukryła w wiklinie
Tańczą plamy słoneczne z promieni
I radością się ziemia odmieni
Wkoło śmiechy i gwary muzyka
Zakochanie się lekko przemyka
Gdy wieczorem słowiki wśród bzu
Nucą trele miłosne do snu.
No comments:
Post a Comment